Wystawa obrazów i fotografii Grażyny Benkowskiej w Nowym Jorku
Zosia Żeleska-Bobrowski I
Wesela, Chrzciny, Bale
29 września, 2022
W piątek 9-go września w Northside Senior Center, na 179 N 6th Street na Williamsburg, którego Managerem jest Marta Kustek a Case Managerem Monika Dybka, odbył się wernisaż wystawy obrazów i fotografii Grażyny Benkowskiej pt. „Między snem a rzeczywistością”. Licznie przybyłą publiczność przywitała Marta Kustek, przedstawiając artystkę, po czym oddała jej głos.
Grażyna Benkowska urodziła się w Gdańsku, tam studiowała na Politechnice i uzyskała tytuł inżyniera elektronika. Podczas studiów była fotoreporterem w Gazecie Studenckiej, a później w latach 1980-81 w Gazecie Kolejowej, gdzie była zatrudniona jako inżynier. Robiła wtedy zdjęcia z narażeniem życia działając w ruchu Solidarności, pomagał jej wtedy mąż Tadeusz.
Była szantażowana, i w efekcie, w 1987 roku wyjechała do USA. Po ciężkich początkach, jak nauka angielskiego, prowadzenie domu, znalezienie pracy, zaczęła fotografować. Obydwoje z mężem lubili podróżować i tak powstawały piękne fotoreportaże z całego świata.
Grażyna wspomina, że jej pasja do fotografii zaczęła się gdy miała 12 lat. Podpatrywała dużo starszego brata, jak robił zdjęcia i jak je wywoływał, chciała go naśladować. Swój pierwszy wymarzony aparat, Minoltę dostała od męża Tadzika. Każde zdjęcie robiła z myślą, że w przyszłości namaluje podobny obraz, gdyż malowaniem zajmowała się również od dziecka, było to dla niej bardzo ważne. Malowała to, co czuje, szukając tematów wokół siebie.
W momencie kiedy zaczęła pracować jako nauczyciel matematyki w amerykańskiej szkole, jej hobby przydało się, gdyż w szkole wiedzieli o jej zainteresowaniach. Uczyła tam młodzież malowania i robienia zdjęć. Wielkim wyróżnieniem dla niej było zaproszenie do wystawiania w szkole swoich zdjęć i obrazów. Praca z młodzieżą specjalną w wieku 14-21 lat nie należy do łatwych. Malując używali różnych materiałów, jak pędzle, patyki, tekturki, plastikowe widelce, wszystko co wpadło studentom do ręki. Zdarzyło się raz, że chłopak, z którym były problemy wychowawcze, nie chciał malować, wziął sznurek i zaczął nim ruszać po kartce, na której była rozlana farba. Powstał ciekawy obraz, Grażyna go pochwaliła i wszyscy go podziwiali. Od tego momentu nastąpił zwrot w jego życiu, nigdy więcej nie było z nim problemu. Jak widać, sztuka to droga na uspokojenie i odnalezienie siebie. Podobnych przykładów było więcej.
Grażyna wystawiała również dwukrotnie swoje prace na festiwalu organizowanym przy kościele Św. Krzyża na Maspeth. Na wernisaż przyszła liczna grupa członków Polsko-Amerykańskiego Koła Fotografików do którego Grażyna należy od lat.
Klub co kilka lat organizuje wystawy członków tzw. Salony Fotograficzne w polskim Konsulacie na Manhattanie, w których Grażyna zawsze uczestniczy. Wielokrotnie miała również w Klubie wraz z mężem prelekcje i pokazy przezroczy ze wspólnych podróży po świecie.
Na wernisażu Grażyna pokazała 30 obrazów o różniej tematyce, głównie krajobrazy polskie i amerykańskie oraz abstrakcje. Jej malarstwo charakteryzuje intensywna kolorystyka. Pokazała również 9 zdjęć z podróży po świecie.
Wystawa potrwa do 14 października, można ją oglądać w godzinach od 9 AM do 4 PM.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
W sprawie najbardziej aktualnych informacji prosimy kontaktować się bezpośrednio z firmą.Zdjęcia zawarte w artykule służą jedynie jako ilustracja artykułu.
Żeleska–Bobrowski, Zosia
Fotograficy
New York, NY
ARTYKUŁY TEJ FIRMY
Znajdź artykuł
ZNAJDŹ FIRMĘ
Dodaj swój biznes do naszego katalogu
Masz Firmę?
- Zarejestruj konto
- Dodaj info do łatwego znajdywania
- Zdobądź nowych klientów